Cztery dni rywalizacji, ponad 200 zawodników, szesnaście kompletów medali. W październiku krakowski tor Kolna po raz kolejny stał się centrum kontynentalnego kajakarstwa. Tym razem w stolicy Małopolski zorganizowano mistrzostwa Europy juniorów i młodzieżowców w kajakarstwie slalomowym. Zawody okazały się sukcesem nie tylko działaczy, ale przede wszystkim sportowców znad Wisły.
Kiedy przed zawodami rozmawialiśmy z członkami kadry, o konkretnych aspiracjach nikt nie chciał mówić otwarcie. Założenie było proste – nie zapeszać. Jak się później okazało, zabobony w tym przypadku nie poszły na marne. Polacy od początku mistrzostw udowadniali, że w Krakowie mają ochotę kilkukrotnie zameldować się na podium. Organizatorzy imprezy mieli w zanadrzu przygotowanego „Mazurka Dąbrowskiego”. Jak się okazało, była to całkiem przytomna decyzja.

Zdecydowanymi bohaterami reprezentacji Polski zostali trzej muszkieterowie. Juniorska drużyna K1, którą tworzyli Tadeusz Kuchno, Michał Ciągło i Mikołaj Mastalski zdominowała swoją konkurencję. Biało-czerwoni okazali się lepsi od dwunastu pozostałych reprezentacji. Efekt? Złote medale na szyjach i „Mazurek Dąbrowskiego” dla kibiców – „Przejazd był jak na nasze siły idealny. Wszystko dograło się co do milimetra. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że wszystkim wytrzymała głowa i daliśmy radę popłyną to co chcieliśmy” – komentował dla Telewizji Polskiej Tadeusz Kuchno.
Srebrnych medali zgromadziliśmy najwięcej. Właściwie zgromadzili je Klaudia Zwolińska, Kacper Sztuba i Krzysztof Majerczak – „Pomimo tego, że startowałem jako ostatni, przejazd był bardzo dobry. Kilka błędów pod bramką numer siedemnaście zdyskwalifikowało mnie jednak ze złota” – podsumował na gorąco Krzysztof Majerczak, czyli polski multimedalista.
Dokładnie – multimedalista. Krzysztof Majerczak wspólnie z Jakubem Brzezińskim i Wiktorem Sanderą zdołał wypracować również drużynowo brązowy medal. Podobnie jak kanadyjkarze z grupy juniorskiej. Mowa o Szymonie Nowobilskim, Filipie Leśniaku i Macieju Bartosie. Polacy w sumie wywalczyli w Krakowie sześć medali – jeden złoty, trzy srebrne i dwa brązowe – „Wykorzystaliśmy przewagę toru, a także to, że byliśmy u siebie w domu. Myślę, że można całe mistrzostwa zapisać na plus” – ocenił trener reprezentacji Polski, Jakub Chojnowski.

W Krakowie zaprezentowali się zawodnicy z aż 23 państw. Mistrzostwa Europy były więc nie tylko ogromnym wyzwaniem dla sportowców, ale także dla organizatorów. Pomimo problemów związanych z koronawirusem kontynentalny czempionat udało się przeprowadzić bez zakłóceń – „Kierownicy wielu ekip przychodzili do mnie i dziękowali za fajną imprezę. Również gratulowali. Co ważne, podczas mistrzostw dopisali nam kibice. Szczerze mówiąc myślałem, że będzie ich mniej. Ale jak widać Kolna jest magnesem” – zwieńczył prezes Krakowskiego Klubu Kajakowego i dyrektor zawodów, Zbigniew Miązek.
Codzienne relacje z zawodów, a także galerie były regularnie publikowane na łamach Sports Expression. Ale nie tylko u nas. Organizatorzy zadbali, by dziennikarze i fotoreporterzy mieli dogodne i optymalne warunki do pracy. Zwieńczeniem starań jest 10-minutowy reportaż telewizyjny, który już niebawem zostanie wyemitowany na antenie TVP3 Kraków. O dacie emisji Krakowski Klub Kajakowy poinformuje w swoich mediach społecznościowych.